wspomniany we wpisie z Palmyry kierowca o ciemno-karmelkowych zębach śpiewał naprędce ułożoną piosenkę o Monice. Prapremierowe wykonanie było dłuższe, ale przed mikrofonem się zawstydził i udało się w etnograficznym zapale dokumentacyjnym zapisać tylko tyle:
Palmyra
I oczom ich ukazał się las….
… kolumn
w ostatnim odcinku:
06/11/2010 Kierunek – PALMYRA!
Pustynia
Pustynia
Jeszcze pustynia
Syryjskie Łazienki
Nie, nie będzie to wpis o współczesnej ceramice użytkowej (eufemistycznie białym montażem zwanej), z ornamentalnym szlaczkiem „made in Syria”
Nie będzie to również wpis o powszechnych na Bliskim Wschodzie problemach kanalizacyjnych (choć niewykluczone, że taki niebawem powstanie). Ani nie będzie to wpis o królewskich założeniach parkowych, ale już pałacowych w pewnym sensie jak najbardziej. Gdyż będzie to wpis o 51 latach polskich wykopalisk w Palmyrze – syryjskiej „królowej pustyni”, a w zasadzie o średnio porywającej, zupełnie nie rozreklamowanej, wystawie w warszawskich Łazienkach (coś mnie mocno do nich ostatnio ciągnie :-)), która na domiar wszystkiego właśnie się skończyła :]