…nawet bieganie psom szkodzi” – rzekł onegdaj M.(istrz) Koterski
Ale albo czasy się zmieniły, albo psom się nogi przystosowały, dość, że obecnie to zupełnie miłe miasto jest 🙂
ok. ok. Koterski opisywał proces utknięcia w pewnej beznadziejnie bezpesperktywicznej codzienności, ja zrobiłam sobie krótkie mini-wakacje, więc nie da się porównać. Ale po prostu: Łódź na weekendową szwendaczkę jest super!
Choć koniec końców zbyt dużo tej szwendaczki nie było, bo skończyło się szałem… zakupów, więc niedosyt Łodzi pozostał.
Będzie co robić następnym razem, a tymczasem krótka fotorelacja:
ps. wszystkie fotki, na których jestem, zawdzięczam genialnej foto-portrecistce Tanji L. 🙂
Bardzo ciekawy wpis, prosimy o wiecej – zostane stalym gosciem na witrynie 🙂