Przygodo, Ahoj! czyli w poszukiwaniu morza…

Opuszczamy Aleppo i jedziemy do wód – nasz cel: syryjski kurort Lattakia.

Ale po drodze mamy jeszcze co nieco do zwiedzenia:

15/11/2010 – 17/11/2010

Hama

W ekspresowym tempie narzuconym przez naszego zADHDowiałego kierowcę (tak, tak, wciąż ten sam profesjonalista Mohammed Ali), w ciągu 10minut “zaliczyłysmy” tzw. Norie, czyli wielkie drewniane wodne koła, które w przeszłości za pomocą specjalnych wiaderek nabierały wodę z Orontesu i wyrzucały ją wyżej do specjalnych akweduktów, którymi wędrowała na okoliczne żyzne pola.  Najstarsze z 17 zachowanych liczy sobie na oko jakieś 550 lat!!!

Qatna

Stosunkowo mało znane miasto z epoki brązu, które wraz z Eblą walczyło z Hetytami, od 10 lat badane przez archeologów z Niemiec (nawet obecnie trwa jakaś wystawa znalezisk w Stuttgarcie). Choć Qatna była znana w świecie nauki już od międzywojnia, to dopiero jakieś 30 lat temu rząd wyprowadził okolicznych mieszkańców z terenu antycznego miasta, tworząc tym samym interesującą scenerię wykopalisk

Krak de Chevaliers

Najbardziej znany, jak mówią dobrze poinformowani – nigdy nie zdobyty, zamek krzyżowców

Lattakia

Miał być kurort – wyszło nie za ładne miasteczko portowe, w którym naprawdę trudno znaleźć morze, bo dostęp do niego ograniczają właśnie budynki portowe, stoczniowe i inne przemysłowe.

Ale jak się okazało w drodze do Ugarit, jakieś 10km za miastem (przejazd minibusem za 10 SyP) jest plaża (no dobra, jest plaża w rozumieniu arabskim, czyli upojne kąpiele w morzu należy wykluczyć) z knajpką, z pyszną rybą, piwem i cudnie kiczowatym zachodem słońca. Czegóż nam więcej trzeba?!

Ugarit

To tu wymyślono pierwszy alfabet! No, może niekoniecznie wymyślono, ale w każdym razie tu znaleziono tabliczkę glinianą z wyrytym za pomocą pisma klinowego,  najstarszym znanym alfabetem. Jako, że znaleziono ją w tzw. sekretariacie pałacowym, można chyba uznać, że była to ściągawka dla sekretarki?

I tu wreszcie miałyśmy znowu tyle czasu, ile chciałyśmy na oddawanie się ulubionemu zajęciu, czyli swobodnej szwendaczce  po ruinach…

Powiązane zdjęcia:

Author: Tygrys

2 thoughts on “Przygodo, Ahoj! czyli w poszukiwaniu morza…

  1. „Zamek wzniesiono w 1031 dla emira Aleppo. W 1099 został zdobyty przez wojska Rajmunda z Tuluzy podczas I krucjaty, jednak opuszczono go, gdy krzyżowcy pomaszerowali dalej na Jerozolimę. Zamek został ponownie zajęty w 1110 przez Tankreda, bratanka Boemunda, księcia Antiochii. Rajmund II, hrabia Trypolisu, oddał go szpitalnikom w 1142, którzy rozbudowali zamek i jego umocnienia. W centralnej części twierdzy o wymiarach 110 na 60 metrów zbudowany został kościół, sala rycerska i kilka wież – wszystko w stylu gotyckim. W 1271 po miesięcznym oblężeniu 200 rycerzy poddało się wojskom muzułmańskim.” za ciotką wiki

    Czyli 2 razy został zdobyty – to tak bo młodzież czyta

  2. no tak…
    chyba muszę poważnie porozmawiać ze swoimi „dobrze poinformowanymi” 😉
    bardzo dziękuję i pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.