Stało się! Jest! W końcu!Tu:
Po miesiącach delyberowania, wybrzydzania, kopiowania, nazywania, kadrowania, przekręcania,
przerzucania, wyrzucania i różnych innych jeszcze czynności na -nia, udało mi się nareszcie umieścić pierwszą partię zdjęć z wyprawy.
Na razie to tylko Tajlandia, reszta wciąż czeka na to, co powyżej…
No i relacja słowna też czeka, jakieś takie krótkie te dni….