10km w 3m-ce w 60′ w 9kg

Bieganie jest fajne. Bieganie daje radość. Bieganie uwalnia endorfiny. Bieganie wciąga (pewnie te endorfiny to jakiś narkotyk, tyle że legalny. No bo jak go w końcu zabronić?). Bieganie dodaje skrzydeł! Ponoć…

I właśnie na te skrzydła czekam z niecierpliwością, bo jak na razie to uskrzydlił mnie tylko mój nowiutki HTC.
Taaa bieganie z nim to sama przyjemność – i Endomondo ładniej wygląda i muza w trakcie jakoś dźwięczniej  brzmi i od razu pierwsza dycha pękła!
Biorąc pod uwagę czas ile mi to zajęło, to raczej długo popękiwała i pojękiwała, a nie szast-prast trzasła. No, ale jak mówią aikidocy: jest z czym pracować 🙂

Świadomie zaczęłam baaardzo pooowooooli, bo postanowiłam spróbować, co to jest to tzw. „wybieganie”, które rasowy biegacz raz w tygodniu powinien robić. Właściwie zgodnie z zasadami to powinnam była tym razem przebiec tylko 8-8,5 km i stopniowo co 2 tygodnie wydłużać dystans. I taki miałam pierwotny plan, ale gdy tak truchtałam i tak mi się dobrze powoooooli truchtało, a po 4km to się tak świetnie poczułam, że nawet przyspieszyć miałam, ale na szczęście chuć powściągnęłam, to po zaliczeniu 4 pętelek, dających w sumie 8,8 km  jakoś żal mi się zrobiło tych 1,2 i dobiłam do DYCHY!

W jakże imponującym czasie 1h 12′  48” ale dałam radę! I to ciurkiem.
AKTUALIZACJA Z OSTATNIEJ CHWILI: 1h 7′ 8” 😀

No i teraz jest plan: pażdziernik, Biegnij Warszawo, 10km, w 60minut (wiem, to mało realistyczne, ale co mi szkodzi planować) i co jeszcze mniej realistyczne: w 10kg mniej!

Ech te kilogramy… Jak twierdzą przeróżne kalkulatory biegowe, gdybym była o 10kg lżejsza, to przebiegłabym ten sam dystans, w tych samych warunkach okolicznościowych i kondycyjnych, ok.7 minut szybciej! SIC! A jak dodać do tego jeszcze wzrastającą PRZECIEŻ NA PEWNO formę, to może by się nawet udało…

Jak nie teraz to kiedyś na pewno, ale długa droga jeszcze przede mną, dużo potu, dużo wdechów i wydechów, dużo tąpnięć o beton zanim skrzydła w końcu poderwą do lotu 🙂

Czyli „jest z czym pracować” 😉

Powiązane zdjęcia:

Author: Tygrys

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.